Prapremiera N-GEN na Energy Days 2-3.10.2024 r. MCK Katowice
Prapremiera N-GEN na Energy Days 2-3.10.2024 r. MCK Katowice NOWOŚĆ W DZIALE PV [...]
Pytania o opłacalność magazynów energii spędzają sen z powiek wielu inwestorom i osobom prywatnym, które w poszukiwaniu najbardziej efektywnych rozwiązań próbują zrozumieć sens magazynowania energii. Znakiem zapytania staje się zakup owych magazynów w sytuacji, gdy ich ceny nie są niestety małe, a potencjalne oszczędności związane z użytkowaniem tańszej energii nie dla wszystkich są oczywiste. Spróbujmy zatem rozwiać kilka wątpliwości.
Magazyny energii choć mocno potaniały w ostatnich kilku latach, dalej są kosztownym elementem instalacji PV. Jeszcze do niedawna, gdy obowiązywał system net-metering praktycznie nikt nie myślał o zakupie akumulatorów, jednak w obliczu stawek godzinowych dla kupna i odsprzedaży energii optyka patrzenia na ten produkt mocno się zmienia. Jak powszechnie wiadomo 1 lipca 2024 roku ulegnie przekształceniu sposób rozliczania systemu net-billing. Tam, gdzie część osób widzi zagrożenie w systemie rozliczenia godzinowego, posiadacze magazynów energii upatrują dużą szansę na dodatkowe oszczędności.
Jeśli przeanalizujemy rozkład cen godzinowych przy wskaźniku RCE, możemy dojść do wniosku, że najwyższe ceny energii występują wtedy, kiedy tej energii najbardziej potrzebujemy. Niestety często mamy z tym do czynienia w godzinach, w których tej produkcji z fotowoltaiki już nie ma. Zabezpieczenie się przed wysokimi cenami energii poprzez zamontowanie magazynu energii, który zmagazynuje energię z naszej instalacji PV i odda tą energię wtedy kiedy ją potrzebujemy, wydaje się więc najbardziej rozsądnym rozwiązaniem.
Dawid Moździerz z OEM Energy mówi „Często słyszymy pytanie czy to jest właściwy moment na montaż magazynu energii. Aktualnie poziom dotacji na magazyny jest na tyle wysoki, że w naszej opinii warto. Co prawda możliwość składania wniosków w ramach programu Mój Prąd 5.0 skończy się 22 grudnia, jednakże wciąż jest jeszcze możliwość pozyskania tego dofinansowania. Mamy też nadzieję, że szeroko zapowiadane środki z KPO, pomogą w rozwoju systemów magazynowania energii”
Program Mój Prąd 5.0 rozpoczął się 22 kwietnia i zakłada dofinansowanie do magazynów energii do 16.000 zł. Z danych Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej z dnia 20 listopada wynika, że do tej pory złożono prawie 78 tysięcy wniosków na sumę ponad 787 mln złotych. Zgodnie z tymi danymi do zagospodarowania zostało jeszcze ok 163 mln złotych, także wszyscy potencjalni zainteresowani wciąż jeszcze mają szansę na zabezpieczenie się przed wysokimi cenami energii elektrycznej. Może warto pod choinkę zainwestować w prezent, który procentował będzie przez kolejne lata.
Dla wszystkich, którzy mimo wyżej przytoczonych argumentów, wciąż jeszcze z różnych powodów wahają się, oferowane są falowniki, które pozwolą na późniejsze podpięcie magazynu energii. Oczywiście zakup typowego falownika on-gridowego także nie wyklucza późniejszego montażu magazynu energii podłączonego do sieci poprzez ładowarkę AC, jednakże warto przemyśleć zawczasu czy nie lepiej jest kupić falownik hybrydowy, jeśli różnica cenowa nie jest zbyt duża.
Dawid Moździerz z OEM Energy dodaje „Dodatkowo wychodząc naprzeciw takim rozterkom na przykład firma KOSTAL tak skonstruowała swoje falowniki z serii Plenticore Plus, aby klient w dowolnym momencie mógł ze zwykłego falownika zrobić wersję hybrydową. Wystarczy dokupić kod aktywacyjny do baterii oraz licznik energii KSEM lub KEM-C i już praktycznie możemy cieszyć się posiadaniem falownika hybrydowego. Rozwiązanie to jest o tyle wygodne, że nie wymusza na kliencie od razu zakup droższego urządzenia hybrydowego.” Z zalet tej serii falowników można wskazać bardzo długą listę kompatybilnych magazynów energii. Najbardziej popularne rozwiązania do tych falowników to banki akumulatorów firm: BYD , BMZ, Pylontech czy LG RESU Flex. Ważne jest również to, że ta lista cały czas się powiększa, dzięki czemu klient nie jest skazany na jednego producenta i ma wybór w zakresie typu baterii.
Nie trzeba mieć doktoratu z matematyki, aby policzyć, że koszt zakupu samochodu elektrycznego często nie jest dużo wyższy (a czasem wręcz jest nawet tańszy!) niż porównywalny koszt stacjonarnego magazynu energii. Posiadając falownik taki jak Plenticore Plus, licznik KSEM oraz ładowarkę do samochodów elektrycznych Kostal Enector (po zakupie kodu aktywacyjnego do ładowarki) można dodatkowo zwiększyć autokonsumpcję energii z PV poprzez magazynowanie nadwyżki energii w swoim samochodzie elektrycznym.
Podobnie sprawa zwiększenia autokonsumpcji wygląda z pompą ciepła z funcją SG Ready. Falownik Kostal posiada cztery złącza cyfrowe oraz jedno bezpotencjałowe, dzięki czemu można zwiększyć autokonsumpcję poprzez włączenie pompy ciepła w tryb komfort i wygrzanie swojego magazynu ciepła (buforu) bądź zbiornika na CWU za pomocą nadwyżki energii z instalacji PV.
Tutaj dodatkowo kłania się temat używania ciepłej wody kotłowej do ogrzewania domu lub ogrzewania wody użytkowej – wtedy taki zbiornik pozwoli ci zmagazynować ciepło i pobierać je w dogodnym momencie i to przy niskich stratach. Należy pamiętać, że już zbiornik 300L np. OEM BLACK V2 300G pozwala zmagazynować aż 20 kW energii przy wzroście temp. o 60oC na zbiorniku. Czy 20 kW to dużo? Wystarczy powiedzieć, że na jeden 45L prysznic potrzeba 2 kW energii, a na magazyny ciepła (czyli tak jak wspominaliśmy – bufory) także dostępne jest dofinansowanie z programu Mój Prąd.
Mamy nadzieję, że powyższy artykuł pozwala na analizę możliwości i korzyści wynikających z magazynowania energii i ciepła, a dodatkowo podpowiada, które akcesoria pozwolą przedłużyć podjęcie decyzji w czasie. W razie jakichkolwiek wątpliwości warto zwrócić się do firm takich jak OEM Energy, którzy na energii i cieple znają się od lat. Grono inżynierów specjalizujących się w tej tematyce na pewno odpowiednio dobierze sprzęt i moc zarówno do indywidualnych jak i instytucjonalnych inwestycji, a także zaopatrzy w odpowiedni sprzęt instalatorów i firmy instalacyjne.